Autor: Michał Pakulniewicz

Gigant domaga się cięcia stawek. Czy przewoźnicy to wytrzymają?


Na początku roku Mercedes-Benz poinformował pracujących dla niego przewoźników, iż oczekuje od nich obniżenia stawek frachtowych o 10%. Nowe stawki obowiązują od lutego. Decyzję producenta mocno skrytykował Federalny Związek Transportu, Logistyki i Utylizacji (BGL).

– Żądanie jest niezrozumiałe zarówno dla BGL jak i dla branży i nie może zostać zrealizowane. Obniżenie stawek frachtowych o 10% nie jest ekonomicznie wykonalne dla przedsiębiorstw transportowych

– powiedział PITD Philip Beushausen, rzecznik prasowy BGL, w komentarzu dla PITD.

Dodał, iż związek kategorycznie odrzuca dumpingowe żądania załadowców wobec przewoźników.

Rzecznik BGL twierdzi, iż przy marżach przewoźników w Niemczech na poziomie 0,3-2% „dalsza obniżka stawek frachtowych nie jest możliwa”.

Przedstawiciel urzędu federalnego częściowo winą obarczył przewoźników z Europy Wschodniej.

– Wiele niemieckich firm nie jest już w stanie przeciwstawić się presji cenowej ze strony konkurencji z Europy Wschodniej

– twierdzi Philip Beushausen.

Przewoźnicy uginają się pod worem kosztów

Żądanie niemieckiego producenta aut następuje w momencie, gdy koszty operacyjne przewoźników od dobrych kilku kwartałów stale rosną. Indeks kosztów osobowych w transporcie i gospodarce magazynowej w Niemczech na koniec III kw. 2024 r. wzrósł o 5% rok do roku, według danych Eurostatu.

Z kolei najnowszy raport Transport Intelligence przytacza dane z których wynika, iż w Niemczech wzrosły także pozostałe koszty operacyjne, zwłaszcza te związane z obsługą pojazdów. Wydatki na opony w Q4 kw. 2024 r. były 2,4% wyższe rok do roku, koszty napraw i utrzymania – o 5,4%. Prawdziwie wystrzeliły zaś koszty ubezpieczeń ciężarówek – były wyższe aż o 33% rok do roku.

A wisienką na torcie obciążeń kosztowych niemieckich przewoźników jest wprowadzona w grudniu 2023 r. podwyżka opłat drogowych (związana z wprowadzeniem opłaty środowiskowej). W efekcie od ponad roku koszt użytkowania niemieckich dróg płatnych jest o 83% wyższy niż przed wspomnianą podwyżką.

->  Raport z badania: Analiza wynagrodzeń i satysfakcji kierowców zawodowych

Mercedes ma swoje powody

Ciężko będzie jednak oczekiwać od producenta wycofania się ze swoich żądań. Nie tylko bowiem dla przewoźników rzeczywistość jest mało różowa. Mercedes-Benz ostro tnie wszelkie możliwe koszty po tym, jak wyniki finansowe za 2024 r. pokazały mocny zjazd. Przychody producenta aut spadły o 4% rok do roku, a zysk netto był niższy rok do roku aż o 28%.

Za spadek odpowiedzialne są gorsze wyniki sprzedaży, które wpadły wolumenowo o 4%. Na najważniejszym rynku firmy – w Chinach – Mercedes-Benz doświadczył  już 7% obniżki wolumenów. Mocno też tąpnął rynek pojazdów elektrycznych – aż 24% mniej elektryków znalazło nabywców w 2024 r. niż rok wcześniej.

W efekcie Mercedes-Benz ogłosił program redukcji kosztów produkcji – o 10% do 2027 r. To jednak dopiero początek – do 2030 r. koszty mają spaść o dalsze 20%.

Zachowanie „niegodne niemieckiej marki premium”

Trudna sytuacja producenta nie jest jednak dla BGL żadnych usprawiedliwieniem.

“Niepowodzenia przemysłu motoryzacyjnego nie mogą być finansowane krzyżowo przez sektor transportowy. Niemiecka gospodarka i niemiecki sektor małych i średnich przedsiębiorstw nie zostaną ożywione przez dumpingową konkurencję” – podkreślił związek w komunikacie prasowym.

Philip Beushausen dodał także, iż w opinii BGL to załadowcy powinni ponosić większą odpowiedzialność i dostosowywać stawki frachtowe do realiów biznesowych.

Tym bardziej, że są to realia w znacznej mierze stworzone przez sektor motoryzacyjny, który mocno lobbował półtora roku temu za wprowadzeniem podwyższonego mautu dla ciężarówek – wspomniał niedawno prof. dr Dirk Engelhardt, inny przedstawiciel BGL. 

Potencjalne zatrudnienie przez Mercedes-Benz wschodnioeuropejskich przewoźników, a do tego doprowadzić może, zdaniem niemieckich przedsiębiorców, ostatnie żądanie giganta, Dirk Engelhardt nazwał „niegodnym niemieckiej marki premium jaką jest Mercedes-Benz”.

Linia montażowa w fabryce samochodów z robotami przemysłowymi i pracownikami montującymi pojazdy.