POBIERZ RAPORT!
„Historia logistyki jest równocześnie historią automatyzacji, od silnika parowego, poprzez wózek widłowy, aż po dzisiejsze roboty służące do kolekcjonowania zamówień i pakowania” – przekonuje amerykańska spółka doradcza McKinsey & Company. Taka zależność wymaga inwestycji, z czego zaczynają sobie zdawać sprawę zarządzający biznesem. Blisko 70 proc. prezesów z całego świata liczy się z tym, że podstawowe technologie świadczenia usług będą się zmieniać. Nieco mniej, 65 proc. uważa, że zmiany dotkną kanałów dystrybucji. „Sektor będzie zmieniał się pod dyktando digitalizacji, przesunięć w handlu międzynarodowym, rozwiązań software, zmian wewnętrznych w handlu oraz rozwoju rozwiązań w obszarze maszyn i urządzeń” – wynika z raportu PwC „CEE Transport & Logistics TrendBook 2019”.
„Dojrzałość cyfrową należy rozumieć jako zdolność organizacji do budowania skutecznej strategii biznesowej oraz zdobywania przewagi konkurencyjnej poprzez wykorzystywanie rozwiązań cyfrowych” – instruuje instytut Digital Economy Lab.
O jakich rozwiązaniach mowa? Przede wszystkim o digitalizacji, sztucznej inteligencji, Big Data, blockchainie oraz o połączeniu różnych produktów i usług w ramach Internetu Rzeczy (IoT – Internet of Things). W samym tylko sektorze przemysłu inwestycja w takie rozwiązania ma przynieść, zdaniem badaczy, dodatkowe przychody rzędu 2, a nawet 3 proc. rocznie. Wzrosnąć ma również wydajność – o blisko 18 proc. do 2020 r. – wynika z prognoz.
W firmach szykują się więc zmiany. W ciągu najbliższych pięciu lat, w czterech na pięć przedsiębiorstw, zdigitalizowany zostanie łańcuch wartości ((koncepcja, która dzieli czynności, wykonywane w przedsiębiorstwie, na kategorie działań wartościowych, wśród których znajdują się m.in. zaopatrzenie, logistyka, dostarczanie i obsługa wyrobów). Do 2020 r. inwestycje w IoT mają sięgać nawet 140 mld euro rocznie – wynika z wyliczeń PwC. Tak przedstawia się sytuacja w przemyśle. Nie da się jednak ukryć, że zmiany w tym sektorze pociągną za sobą konieczność zmian w branżach blisko współpracujących, m.in. w TSL.
W transporcie wydatki na IoT sukcesywnie rosną. I to do tak wysokich poziomów, że branżę tę przegania jedynie sektor konsumencki. W ubiegłym roku na Internet Rzeczy w transporcie przeznaczono 367,43 mln dolarów. Szacuje się, że w tym roku będzie to już 404,24 mln, zaś w kolejnym – 450,29 mln. W 2022 r. suma ta może sięgnąć niemal 590 mln dolarów – wynika z szacunków zaprezentowanych w raporcie „IoT w polskiej gospodarce”, przygotowanym przez Grupę Roboczą ds. Internetu Rzeczy (Internet of Things – IoT), która powstała w 2018 roku przy Ministerstwie Cyfryzacji.

Jak przekonują eksperci pracujący w ramach wspomnianej grupy, na tle całego świata nasz region (Europa Środkowo-Wschodnia) prezentuje się umiarkowanie – na pewno poniżej poziomu, jaki prezentują Europa Zachodnia oraz Ameryka Północna, przynajmniej pod względem liczby firm, które zajmują się wprowadzaniem rozwiązań wspierających IoT. Tym niemniej w naszym regionie Polska radzi sobie całkiem nieźle.
Na tle krajów z regionu jest u nas więcej firm, które deklarują, że są na „prawie dojrzałym” lub „bliskim doskonałości” poziomie adopcji rozwiązań cyfrowej transformacji.

Najbliższe lata mają być bardzo dynamiczne. Wspomniana grupa ekspertów prognozuje, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy „70 proc. organizacji będzie wykorzystywać komercyjne platformy IoT do rozwoju i wdrażania aplikacji IoT, a ponad 50 proc. będzie miało środowiska zbudowane z platform IoT pochodzących od wielu dostawców”.
„W najbliższych latach oczekiwane jest wysokie tempo wzrostu rynku technologii i rozwiązań IoT (ok. 13 proc. rok do roku). Oznacza to, że polska gospodarka ma ogromne szanse na absorpcję tej technologii, a jeśli usunąć istniejące ograniczenia, potencjał ten może jeszcze wzrosnąć. Likwidacja barier, m.in. w zakresie regulacji, czy rozwoju nowych technologii komunikacyjnych (w tym 5G), przyniesie dynamiczny rozwój IoT w Polsce” – zapewniają.
Powyższy tekst pochodzi z raportu „Rewolucja Technologiczna. Kierunki rozwoju branży TSL.”