Autor: Katarzyna Szulik

Maersk wychodzi z Gdańska – co to oznacza dla polskich portów?

Czy nad polskimi portami morskimi zawisły czarne chmury? Poruszenie w branży wywołała zapowiedź wycofania z Gdańska połączeń transoceanicznych obsługiwanych przez Maersk na trasie Azja-Polska. Jak na razie poznaliśmy jedynie zarys planów armatora. Maersk chce umocnić pozycję na rynku dzięki partnerstwu z Hapag-Lloyd. Nie dziwią nas te obawy. Chociaż podstawy ich są wątłe. Pozycja naszych portów systematycznie się umacnia! Decyzje Maerska nie oznaczają odcięcia Polski od bezpośrednich dostaw z Azji. 

W 2025 roku Maersk przestanie obsługiwać bezpośrednie połączenia kontenerowe z Azji do portu Baltic Hub w Gdańsku. Rolę głównych hubów przeładunkowych przejmą porty niemieckie. To efekt połączenia sił Maerska z Hapag-Lloyd, niemieckim potentatem na rynku transportu morskiego. Pod wspólną nazwą „Gemini Corporation” połączeni przewoźnicy zarządzają flotą licząca 290 statków

Transport do Niemiec, przeładunek w Polsce

Dla polskiego portu zmiana oznacza przemianowanie z portu przeładunkowego na feederowy. Będzie odbierać dostawy wysyłane na mniejszych jednostkach po przeładunku w porcie głównym.

W tym wypadku Baltic Hub ma odbierać ładunki płynące z portów Wilhelmshaven i Bremerhaven. Ich potencjalnym odbiorcą może być również port w Gdyni. Będzie to jasne, gdy Gemini Corporation doprecyzuje plany i wyda oficjalny komunikat.

Specyfik tej zmiany tłumaczy Dominik Landa, ekspert w branży morskiej, transportowej i logistycznej związany z OFF-DOCK Gdańsk oraz współprowadzący podcastu ETA.fm

W ramach nowej sieci połączeń, która rozpocznie funkcjonowanie w lutym 2025 r., armatorzy będą zawijać do portów w Rotterdamie, Bremerhaven oraz Wilhelmshaven. W dwóch pierwszych funkcjonują terminale należące do AMPT, czyli części grupy Maersk, w ostatnim terminal należący w części do Hapag-Lloyd. Według ich zapewnień Polska dalej będzie obsługiwana za pomocą serwisu shuttle łączącego port w Europie Zachodniej z Gdańskiem lub Gdynią. W skrócie, duży statek oceaniczny o pojemności 24k TEU będzie kończył bieg na „wschód” w porcie niemieckim lub holenderskim, a kontenery przeznaczone do Gdańska lub Gdyni będą przeładowywane na mniejsza jednostkę, która będzie pływać w tygodniowej rotacji między portami polskimi a hubami na zachodzie. Biorąc pod uwagę uwarunkowania i wielkość portów można się spodziewać, że większość ruchu przeładunkowego przejmie gdański Baltic Hub.

Dominik Landa, OFF-DOCK Gdańsk, ETA.fm

Maersk: Gdańsk z monopolem na kursy wahadłowe

W reakcjach na zapowiedzi Maerska dominują obawy o dalsze losy gdańskiego portu. Wiele głosów z branży zwiastuje osłabienie jego pozycji. Jednak nie wszystkie. Przedstawiciel operatora na Europę, Reiner Horn, studzi emocje w rozmowie z Money.pl. Przekonuje, że nowa koncepcja transportu na wodach północy to ukłon w stronę klientów. Mogą dzięki temu liczyć na szybszy i bezpieczniejszy przewóz ładunków. Statki kursujące w ramach serwisu wahadłowego w Wilhelmshaven i Bremerhaven będą kursować wyłącznie do portu w Gdańsku.

To odróżnia tę koncepcję od standardowych usług przeładunkowych i feederowych oraz gwarantuje większą sprawność usług. Mniejsza liczba portów pośrednich pozwoli skrócić czas tranzytu ładunku o kilka dni. Maersk szacuje, że po zmianie dostawy z Azji do Gdańska będą trwać 36 dni, z Indii – 39 dni, a z Arabii Saudyjskiej jedynie 18 dni. Zgodnie z szacunkami serwisu Shiphub, w zależności od rodzaju portu czas transportu z Chin do Gdańska wynosi obecnie od 33 do nawet 47 dni. 

Decyzja armatorów tworzących sojusz Gemini jest z ich punktu widzenia racjonalna i nie powinna budzić obaw w Polsce.  Ładunki, które po przybyciu serwisu bezpośredniego były przeładowywane na statki feederowe aby dostarczyć kontenery, faktycznie nie będą już przypływać do portów na Bałtyku. Jednak z uwagi na fakt, że udział transhipmentu w przeładunkach w Baltic Hub jest bardzo niski i wynosi poniżej 10 proc., straty będą niewielkie. Polska jest już dużym i dojrzałym rynkiem transportowym. Obawy podnoszone przez część komentujących, że teraz wszystko trafi na tory lub drogi z pominięciem polskich portów, oceniam jako bardzo mało realistyczne, chociażby z uwagi na koszty i przepustowość infrastruktury.

Dominik Landa, OFF-DOCK Gdańsk, ETA.fm

Nie tylko Maersk – Baltic Hub przyciąga gigantów branży morskiej

Decyzja Maerska nie oznacza, że Gdańsk przestaje być celem transportów transoceanicznych. Baltic Hub nadal będzie obsługiwać międzynarodowe firmy w tym zakresie, a wycofanie się Maerska daje szansę na poszerzenie skali współpracy.

Przeniesienie części połączeń dalekowschodnich do Gdańska zapowiedział francuski operator CMA CGM. Na początku lipca tego roku nowe transporty transoceaniczne do portów w Gdańsku i Gdyni skierował MSC, czyli drugi armator świata pod względem pojemności kontenerów, z flotą liczącą ponad 500 jednostek. W ramach usługi SWAN statek należący do MSC po raz pierwszy wpłynął do Portu Gdańsk w lutym tego roku.

Współpraca z MSC może więc wypełnić lukę pozostawioną przez Maersk. Otwarte pozostaje pytanie, jak i czy na planowane zmiany zareagują klienci. Dominik Landa zwraca uwagę, że ich wdrożenie oznacza dla nich nowe możliwości i potencjalny wzrost konkurencji, a co za tym idzie – większy wybór. 

Klient, który otrzymuje serwis na czas i w cenie frachtu raczej nie będzie zwracał uwagi na sposób dostawy kontenera do portu. Należy jednak pamiętać, że obecnie do Baltic Hub zawijają bezpośrednio serwisy z Dalekiego Wschodu armatorów z sojuszu OCEAN ALLIANCE oraz serwis armatora CMA-CGM. Dodatkowo armator MSC potwierdził łączone zawinięcie do Gdańska i Gdyni nowym serwisem bezpośrednim z Dalekiego Wschodu. To oznacza, że klienci będą mieli większą możliwość wyboru armatora i serwisu w zależności od ich polityki handlowej armatorów, tranzyt time oraz dostępności alokacji na statkach. Czas pokaże, którą z opcji klienci uznają za bardziej atrakcyjną. 

Dominik Landa, OFF-DOCK Gdańsk, ETA.fm

Gdańsk na fali wznoszącej

Zainteresowanie Baltic Hubem ze strony wielkich operatorów nie dziwi, ponieważ polski port od lat buduje pozycję lidera na Bałtyku. Obecnie jest drugim co do wielkości portem na tym akwenie po rosyjskiej Ust-Łudze leżącej w obwodzie kaliningradzkim.

Systematycznie zwiększą się również wolumen ładunków dostarczanych do gdańskiego portu. W 2023 r. przeładowano w nim rekordowe 81 mln ton, co uplasowało Port Gdańsk na 9. miejscu w Europie, który wyprzedził między innymi Amsterdam, Barcelonę, Marsylię czy Walencję.

->  Zrównoważony transport - o co właściwie chodzi?
Wielki kontenerowiec płynący o zachodzie słońca, z napisem "Czy odejście Maerska to katastrofa dla Gdańska?" i logo Polskiego Instytutu Transportu Drogowego.

Subskrybuj nasz NEWSLETTER!

Otrzymuj powiadomienia o nowościach wprost na swoją skrzynkę pocztową!

 

 

Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Polski Instytut Transportu Drogowego oraz partnerów moich danych osobowych w postaci adresu poczty elektronicznej w celu przesyłania mi informacji marketingowych dotyczących produktów i usług oferowanych przez za pomocą środków komunikacji elektronicznej, stosownie do treści przepisu art. 10 ust. 1 i 2 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

 

Zapisując się na pobranie raportu, wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych wskazanych w niniejszym formularzu, przez Polski Instytut Transportu Drogowego, dalej jako „Administrator” w celach marketingowych oraz oświadczam, że jestem zainteresowany otrzymaniem informacji o aktualnych produktach i ofertach Administratora, tym samym wyrażając zgodę na przesyłanie przez Administratora na podane dane kontaktowe informacji handlowych, w szczególności w zakresie obejmującym kontakt drogą elektroniczną i/lub telefoniczną.

Administratorem Państwa danych osobowych jest Polski Instytut Transportu Drogowego. Dane osobowe będą przetwarzane w celach niezbędnych do wysłania raportu, a w razie wyrażenia przez Państwa zgody, dane te będą przetwarzane w celach marketingowych, tj. skontaktowania się i przekazania informacji o ofertach i produktach Polski Instytut Transportu Drogowego lub partnerów raportu, tj. Webfleet Solutions Poland Sp. z o.o., Transcash.eu S.A. oraz Trans.eu S.A. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, ale niezbędne do wysłania raportu. Podstawa prawna, cel, okres przetwarzania danych osobowych oraz uprawnienia przysługujące, a także inne ważne informacje dotyczące zasad przetwarzania danych osobowych są szczegółowo określone w Polityce prywatności na stronie www.pitd.org.pl, kontakt mailowy: instytut@pitd.org.pl. Zgodę można wycofać w każdym czasie.

 

Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Polski Instytut Transportu Drogowego oraz partnerów moich danych osobowych w postaci adresu poczty elektronicznej w celu przesyłania mi informacji marketingowych dotyczących produktów i usług oferowanych przez za pomocą środków komunikacji elektronicznej, stosownie do treści przepisu art. 10 ust. 1 i 2 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.