W ramach Pakietu Mobilności tworzony jest jednolity wzór ratingu przedsiębiorców. Jeśli firma, działająca w transporcie międzynarodowym, zostanie oznaczona zieloną barwą, będzie to równoznaczne z uznaniem za wiarygodny podmiot, dla kontrolujących go organów. Inspekcje mogą stać się w konsekwencji krótsze i bardziej wybiórcze. Pakiet Mobilności to także: zgłoszenia delegowania na platformie IMI, dobra reputacja, kary, czy naliczanie wynagrodzeń według nowych zasad. Rozłożenia tych zagadnień na czynniki pierwsze, dokonali eksperci: Bartłomiej Zgudziak, Mateusz Włoch, Jakub Ordon, podczas trzeciej edycji webinarium „Czas na transport”, zorganizowanego przez Inelo.
Jak uzyskać dobry rating przedsiębiorców?
W ramach Krajowego Rejestru Elektronicznego Przedsiębiorców Transportu Drogowego (KREPTD) ujednolicony wzór ratingu przedsiębiorców ma zostać wprowadzony za maksymalnie 14 miesięcy. Jest to narzędzie wspierające kontrole, dające organom czytelny sygnał, że dany podmiot jest wiarygodny, w kwestii przestrzegania przepisów. Firmy o niskim ratingu będą z pewnością częściej i bardziej skrupulatnie kontrolowane, od tych z lepszą reputacją. System wiąże się z jakościową klasyfikacją naruszeń w transporcie drogowym, którym przypisano odpowiednią liczbę punktów rankingowych. Zwykłe naruszenie wyceniono na 1 pkt, a [BPN] aż na 90 pkt. Ich suma, w dwuletnim okresie, podzielona przez liczbę pojazdów we flocie, określi uśredniony wynik. Do wzoru podstawia się jedynie ciągniki przypisane do danej licencji transportowej.
Na podstawie algorytmu firma znajdzie się w którejś z czterech kategorii wiarygodności: szarej, zielonej, pomarańczowej lub czerwonej. Szary kolor będzie dla inspektora transportu drogowego oznaczał, że w ciągu ostatnich 2 lat firma nie miała żadnej kontroli. Zielony mówi o niskim ryzyku, które wynika z uprzedniej kontroli. Pomarańczowy jest równoznaczny z ostrzeżeniem. Z kolei, najgorszy czerwony, poinformuje, że firma jest mało wiarygodna, dokonuje częstych naruszeń i dobrze ją dokładnie skontrolować. Ustawodawca przewidział pewien bonus. Jeżeli firma będzie miała w swojej flocie tylko tachografy inteligentne II generacji, to przydzieli się jej 10% rabatu na punkty.
wskazuje Bartłomiej Zgudziak, Ekspert ds. Analiz i Rozliczeń w INELO
Pakiet Mobilności nakłada surowe kary
Za nieprzestrzeganie przepisów rozszerzono wachlarz kar. Najpoważniejsze naruszenie [NN] i kara finansowa 12 tys. złotych przewidziana została za brak licencji do prowadzenia przewozów międzynarodowych. Wprowadzono też zmiany w zasadach klasyfikowania dobrej reputacji. Pojawiły się naruszenia związane z delegowaniem kierowców. Naruszenia związane z kabotażem, od razu ujęto jako [BPN]. Naruszenie o takim samym ciężarze gatunkowym można otrzymać za nielegalny odpoczynek kierowcy w pojeździe.
Pozytywnym zjawiskiem jest to, że nieco złagodzono naruszenia za niedopilnowanie przez kierowcę wpisu w tachografie kraju rozpoczęcia i zakończenia pracy, czy miejsca przekroczenia granicy. Aktualnie potraktowano ją jako [PN], czyli zmniejszono wymiar z [BPN] na [PN]. Kary za brak zgłoszenia delegowania kierowców także są surowe. W Austrii przewidziano 5 tys. euro (1 tys. euro minimalnie). W Niemczech są szerokie widełki, sięgające nawet do 30 tys. euro. We Francji przewidziano kary do 750 euro, a w Danii to ok. 3 tys. euro (10 tys. DK).
dodaje Bartłomiej Zgudziak
Szerzej o karach i mandatach, wynikających z Pakietu Mobilności pisaliśmy tutaj (link)
Zgłaszanie delegowania na platformie IMI
Unijna dyrektywa nakazuje zgłaszanie delegowania kierowców przez platformę IMI. Ułatwia ona wymianę informacji pomiędzy poszczególnymi organami inspekcji transportu drogowego w krajach Wspólnoty. Zgłoszenie kierowców wymagane jest w przypadku kabotażu, albo transportu cross-trade. Nie ma takiej potrzeby w przewozach bilateralnych. Zaletą platformy jest zdalna możliwość wprowadzania danych i dokumentów (wymaganych załączników) w języku narodowym danego kraju. Inspektorzy posiadają na wyposażeniu aplikacje czytające kod QR, generowany w chwili dokonania zgłoszenia. Korzystają ze strony: www.postingdeclaration.eu/scan, gdzie po zeskanowaniu QR zgłoszenia wyświetlają się istotne dla organów kontrolnych informacje. Należy jednocześnie pamiętać, że kierowca powinien mieć przy sobie całość zgłoszenia, ze wszystkimi informacjami.
Kierowcy często zapominają się i posiadają jedynie sam kod QR. Niestety to nie wystarczy. Niezbędne jest posiadanie całości zgłoszenia. Można je mieć w formie papierowej, albo elektronicznej (np. plik pdf z kodem QR), które zostanie wyświetlone inspektorowi. Na tym tle często dochodzi do niezrozumienia.
przestrzega Bartłomiej Zgudziak
Jeden kod QR równa się jedno zgłoszenie delegowania
Kod QR generuje się do danego zgłoszenia. W przypadku zmiany niektórych informacji: numery tablic rejestracyjnych, danych kierowcy, czy samochodu, można je zaktualizować, przy pozostawieniu tego samego kodu. W papierowej wersji nie jest to możliwe. Zgłoszenie ważne jest maksymalnie przez 6 miesięcy, przez cały okres trwania delegowania.
Po 6 miesiącach nie da się przedłużyć starego zgłoszenia. Jest na szczęście pewne ułatwienie. Systemowy rekord, dotyczący danego zgłoszenia, pozostanie w historii przez 2 lata. W celu ułatwienia sobie pracy, tworząc inne zgłoszenie, najlepiej skopiować stare, wprowadzając nowe daty. Wygeneruje to inny kod QR i zdecydowanie skróci czas.
wskazuje Bartłomiej Zgudziak
Pakiet Mobilności spowodował że nie opłaca się już płacić „pod stołem”
Wypłaty poza oficjalnym systemem stanowiły pokusę dla wielu przedsiębiorców z branży TSL. Jak przekonują eksperci z Inelo, w ramach nowego systemu ten proceder powinien przejść do lamusa. Po prostu przestanie być to opłacalne dla firm. Dlaczego? Dzięki wprowadzeniu tzw. wirtualnych diet, które zmniejszyły nieco koszty składek, odprowadzanych na ubezpieczenia społeczne. Im dłużej trwa praca kierowcy poza granicami kraju, tym legalne zatrudnienie staje się jeszcze bardziej opłacalne. Dodatkowo dochodzą aspekty, jak: sprawdzenie, czy w przewozie wystąpił cross-trade lub kabotaż. Zawsze mogą wystąpić jakieś dopłaty podczas pobytu zagranicznego. Co więcej, od przyszłego roku wyłącznie pracodawca będzie ponosił koszty i ryzyko odpowiedzialności za nielegalne zatrudnienie personelu w transporcie.
Kierowca będzie miał pełne bezpieczeństwo w przypadku zgłoszenia naruszeń właściwym organom, a także nie przepadną należne mu elementy wynagrodzenia. Eksperci Inelo przygotowali symulację elementów składowych wynagrodzenia kierowcy na poziomie 7,5 tys. zł, pokazując, że z perspektywy pracodawcy, korzystniej jest zapłacić legalną i oskładkowaną pensję.
wyjaśnia Bartłomiej Zgudziak