Temat stosunków między spedycją a przewoźnikiem i ich niejednokrotne napięcie, od lat przewija się w branży transportu drogowego. Problematyka tego wątku jest na tyle rozwinięta i znana, że stała się nawet obiektem żartów na forach i grupach branżowych. Niektóre sytuacje może i są zabawne, ale w dalszym ciągu duża część z nich stanowi dla obu stron kłopot, którego przyczyny nie są zawsze jednoznaczne.
Oczywiście nie można uznać za problem sporadycznego napięcia, jakie towarzyszy przy współpracy obu stron podczas wykonywanego zawodu. Jednak gdy pewne sytuacje w końcu się skumulują, to w połączeniu z codziennym stresem mogą doprowadzić do zakończenia współpracy w niezbyt przyjemnych okolicznościach.
Jakie są główne przyczyny konfliktów między przewoźnikiem a spedycją?
Na pewno można do nich zaliczyć:
- Niedostateczną komunikację między stronami – ciężko będzie obu stronom dojść do
porozumienia bez dostatecznej komunikacji między sobą, - Niekompetencja którejś ze stron – oraz towarzysząca jej częsta niechęć do przyznania się do
błędu, a zamiast tego zrzucanie winy na osoby trzecie, - Niewywiązywanie się z obietnic składanych przez spedycję – ciężko o dobre wrażenie ze
współpracy jeśli to, co obiecujemy za bardzo odbiega od realiów, - Brak wzajemnej wyrozumiałości w charakterystyce pracy – zarówno spedycja jak i przewoźnik
mierzą się z odrębnymi problemami codziennie. Warto czasami przedstawić wzajemnie swój
punkt widzenia. Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście poznanie pracy od obydwóch stron.
Wielkie obietnice i…twarde zderzenie z rzeczywistością
Czy nie jest to jedna z klasycznych sytuacji? Przewoźnik szukając dla siebie dogodnej opcji pracy, trafia na spedycję, która obiecuje mu atrakcyjne warunki. Wysokie stawki, ekspresowa płatność, krótkie wyjazdy. Decyduje się na współpracę, ale po czasie zauważa, że stawki nie są tymi obiecywanymi, ponieważ „jest ciężki okres”, płatność wydłuża się, a powrót do domu przeciąga w nieskończoność. Najważniejsze, to szybko poznać się na takim kontrahencie, w przeciwnym wypadku „ciężki okres” może trwać 3/4 roku kalendarzowego.
Przewoźnik na pół etatu
Dotrzymywanie umów to podstawa. Przewoźnik powinien być na tyle dyspozycyjny, na ile zobowiązał się w umowie. Często kierowcy potrzebują czasu na załatwienie swoich spraw czy samochód potrzebuje serwisu. O ile jest to jednorazowa sytuacja, to nie mamy powodów do obaw. Ale przeciąganie wyjazdu każdego miesiąca skutecznie wyczerpie cierpliwość każdego spedytora.
Co możemy usprawnić ?
Każdy rodzaj współpracy między firmami będzie nacechowany innymi problemami. Dlatego jeśli zależy nam na zbudowaniu trwałej relacji między naszymi organizacjami, musimy dobrze przyjrzeć się wielu aspektom codziennej pracy. Najważniejsze na czym można się skupić przy budowaniu długofalowych relacji to nastawienie na współpracę.
Każda ze stron ma inne oczekiwania względem drugiej. Przewoźnik może oczekiwać terminowości w płatnościach, obiecanych stawek czy ułożonej pracy. Spedycja potrzebuje na ogół przewoźnika z dużą dyspozycyjnością, punktualnością w dostawach i gotowością podjęcia pracy w różnych kierunkach. Warto o tym pomyśleć przed podjęciem współpracy i składaniem obietnic.
Budowanie poprawnych relacji między spedycją a przewoźnikiem to prawdziwa sztuka kompromisu. Warto jednak potraktować to, co czasem w niej „poświęcamy” jako inwestycję na przyszłość. W końcu rynek cały czas się zmienia, a pewna współpraca będzie dobrą podporą dla każdej firmy.
Autor: Kamil Słabosz