Zmieniający się klimat to jedno z największych wyzwań dla współczesnego biznesu, a szczególnie dla branży transportowej, spedycyjnej i logistycznej. W ostatnich latach powodzie w Europie i na świecie pokazały, jak kruchy jest łańcuch dostaw w obliczu klęsk żywiołowych. Jakie są skutki takich zdarzeń dla infrastruktury? Jak firmy transportowe radzą sobie w trudnych warunkach i jakie zmiany wprowadzają w zarządzaniu ryzykiem po tych doświadczeniach? Na te pytania odpowiedzieli eksperci podczas debaty „Klęski żywiołowe w logistyce. Wpływ powodzi na firmy TSL”, która odbyła się 17 października 2024.
Przeczytaj: Zagrożenia naturalne – powodzie
Powódź w Polsce w 2024 roku
We wrześniu 2024 roku poważne powodzie dotknęły południowo-zachodnie regiony kraju. Powodzie były wynikiem intensywnych opadów deszczu spowodowanych niżem genueńskim Boris, który przyniósł intensywne opady w regionach górskich i nizinnym dorzeczu Odry. W szczególności, Sudety i Nizina Śląska były miejscami, gdzie poziom wód znacząco wzrósł, prowadząc do podtopień oraz powodzi błyskawicznych.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ogłosił 23 września 2024, że stan alarmowy został przekroczony na 25 stacjach hydrologicznych, a stan ostrzegawczy na 18.
Wielka woda na wielkim terytorium
Woda całkowicie zalała miasta takie jak Stronie Śląskie, Lądek-Zdrój, Kłodzko i Głuchołazy. Nysa również mocno ucierpiała na skutek powodzi. Wrocław i Opole uniknęły zalania dzięki zbiornikowi Racibórz Dolny, który oddano do użytku w 2020 roku. Ośrodki te były jednak blisko zalania. Fala powodziowa przeszła także przez województwo lubuskie.
Rząd wprowadził stan klęski żywiołowej w wymienionych regionach, co umożliwiło szybszą reakcję na skutki powodzi oraz lepszą koordynację działań ratunkowych i instrumentów pomocowych.
Regiony narażone na powodzie | ||
---|---|---|
(w 2024 objęte stanem klęski żywiołowej) | ||
Województwo dolnośląskie | Województwo opolskie | |
Wałbrzych i powiat wałbrzyski | powiat Jelenia Góra | powiat opolski |
powiat świdnicki | powiat dzierżoniowski | powiat nyski |
powiat karkonoski | powiat złotoryjski | powiat brzeski |
powiat kłodzki | powiat kamiennogórski | powiat głubczycki |
powiat legnicki | powiat lubański | powiat kędzierzyńsko-kozielski |
powiat lwówecki | powiat jaworski | powiat krapkowicki |
powiat ząbkowicki | powiat bolesławiecki | powiat prudnicki |
Inne regiony zagrożone powodzią
Oprócz województw dolnośląskiego i opolskiego, inne obszary również znalazły się w strefie zagrożenia.
- Województwo śląskie: Powiaty bielski, cieszyński, pszczyński, raciborski oraz Bielsko-Biała są narażone na podtopienia, zwłaszcza w rejonach górskich.
- Województwo małopolskie: Górzyste obszary województwa są zagrożone nagłymi wezbraniami rzek.
- Województwo wielkopolskie: Regiony wzdłuż rzek są narażone na podtopienia.
- Województwo lubuskie: Miasta Szprotawa i Żagań są zagrożone zalaniami z powodu wezbrań rzek Bobru i Szprotawy.
- Województwo łódzkie: Niektóre obszary, zwłaszcza w pobliżu rzek, są pod obserwacją w przypadku prognoz intensywnych opadów.
Wielka woda, niewielkie straty?
W kontekście powodzi w 2024 roku, zespoły analityków z różnych banków przedstawiły swoje oceny wpływu katastrofy na gospodarkę. Analitycy Banku Pekao oszacowali straty wynikające z powodzi na około 3,5 mld zł, co odpowiada 0,1% PKB. Oparli swoje wyliczenia na danych satelitarnych i podstawowych założeniach, potwierdzając zbliżone szacunki rządowe.
Z kolei ekonomiści Santander Bank Polska przeanalizowali wydatki konsumpcyjne na terenach objętych powodzią, wykorzystując dane z transakcji kartowych. Ich analiza sugeruje, że konsumpcja mogła spaść we wrześniu o 0,5%, choć efekt ten nie był znaczący. Na szczęście, w skali całego kraju wpływ powodzi na gospodarkę był minimalny, gdyż dotknięte regiony odpowiadają jedynie za 5% krajowego PKB.
Gabriel Chrostowski na łamach Pulsu Biznesu przypomina jednak, że mimo relatywnie niewielkiego wpływu na gospodarkę krajową, powódź stanowi ogromną tragedię dla lokalnych społeczności. Ludzie dotknięci powodzią stracili domy, majątek i źródła utrzymania, co wpłynie na ich zdolność do zarabiania przez długi czas. Zniszczenie infrastruktury oraz konieczność odbudowy powodują dodatkowe koszty, a obniżona konsumpcja lokalna dotknie szczególnie małe firmy i lokalne gospodarki. Długoterminowe konsekwencje społeczne mogą obejmować trudności w odbudowie majątku, pogorszenie jakości życia oraz traumy związane z utratą dobytku. Przerwana działalność gospodarcza w regionach dotkniętych katastrofą może dodatkowo opóźnić ich pełne odbicie, a wiele osób może stanąć przed trudnym zadaniem odbudowy swoich domów i miejsc pracy.
Opinie Polaków dlaczego doszło do powodzi
Uczestnicy sondażu SW Research dla rp.pl zostali spytani czy powódź to efekt zmian klimatu czy naturalnego zjawiska meteorologicznego? To pytanie podchwytliwe, gdyż deszcz jest przecież zjawiskiem naturalnym. Pytanie sprawdza bardziej czy wiążemy powodzie z klimatem.
Na tak zadane pytanie 22% Polaków za powód powodzi uważa naturalne zjawiska meteorologiczne. Zdaniem 19% badanych powódź jest spowodowana zmianami klimatu wywołanymi przez człowieka. A 53% uważa, że powódź to skutek obu tych czynników. Tylko 6% badanych nie miało zdania w tej kwestii.
Powódź – coraz częstsza w Polsce?
Większość Polaków zgadza się więc z klimatologami. Złe wieści są takie, że według ekspertów takie powodzie będą nawiedzać Polskę coraz częściej. Południowa Polska była wcześniej nawiedzana przez powodzie w 2010 i 1997 roku. Powódź z 1997 nazwana była nawet powodzią tysiąclecia. Do myślenia daje nam fakt, że już drugi raz z rzędu (co ok. 14 lat) mamy do czynienia ze zjawiskiem o podobnej skali. I to często uderzającym w te same miejscowości.
Zmiana klimatu wpłynęła na powódź w 100%. I nie ma potrzeby doszukiwać się w tym żadnych innych przyczyn. Tak wysokie sumy opadów i w takiej cyrkulacji powietrza w tym okresie roku nie występowały u nas nigdy […] takie opady były zwyczajnie nieprawdopodobne. Dlatego nie mam wątpliwości, że zmiana klimatu jest bezpośrednią przyczyną powodzi. Zresztą nie tylko powodzi, bo gdy południe Polski mierzy się z nadmiarem wody, na północy między Ełkiem a Olsztynem płyną obecnie cztery rzeki na krzyż. Reszta jest sucha. Powysychały rzeki na Podlasiu, Suwalszczyźnie, Mazurach, w znacznej części Mazowsza
w rozmowie z Nauką o Klimacie stwierdza Mateusz Grygoruk, profesor SGGW i wiceprzewodniczący Państwowej Rady Gospodarki Wodnej.
Przyczyny powodzi w Polsce
Powodzie w Polsce to złożone zjawisko, którego przyczyny można podzielić na kilka kategorii.
Czynniki geograficzne
Zmiany klimatyczne znacząco wpływają na częstotliwość i intensywność opadów, a takie zjawiska jak niż genueński czy intensywne deszcze w okresie letnim prowadzą do nagłych wezbrań wód. Południowa Polska, z górzystymi terenami, sprzyja szybkiemu spływowi wód, zwłaszcza w wąskich dolinach, co zwiększa ryzyko powodzi błyskawicznych. Badania przeprowadzone przez dr hab. Damiana Absalona i dr Macieja Kozaka pokazują, że w zlewniach górskich i podgórskich to rodzaj podłoża ma decydujący wpływ na wielkość opadu efektywnego, a tym samym na odpływ powierzchniowy.
Czynniki infrastrukturalne
Zaniedbana infrastruktura przeciwpowodziowa, niedostosowana do ekstremalnych warunków atmosferycznych, również odgrywa istotną rolę. Jerzy Fijas, zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych ds. zrównoważonej gospodarki leśnej, zwraca uwagę, że zabudowa miast, zwiększenie powierzchni betonowych i zwężanie koryt rzek bez ich spowolnienia dodatkowo przyczyniają się do wzrostu ryzyka powodzi w miastach. Działania takie jak rozwój osiedli na osuszonych terenach zielonych negatywnie wpływają na naturalne procesy hydrologiczne, zwiększając spływ powierzchniowy.
Brak odpowiednich regulacji oraz niedostateczne planowanie urbanistyczne to kluczowe problemy związane z zarządzaniem wodami i ochroną przeciwpowodziową. Wiele terenów zalewowych zostało zabudowanych, co ogranicza naturalną retencję wód i zwiększa zagrożenie powodziami.
Rola lasów w łagodzeniu skutków powodzi
Lasy odgrywają kluczową rolę w łagodzeniu skutków zmian klimatu, o czym świadczy sytuacja w Nadleśnictwie Bielsko, gdzie mimo ulew nie odnotowano większych szkód. Lasy są tam systematycznie przebudowywane, co wzmacnia ich naturalną odporność na ekstremalne zjawiska pogodowe. Na terenach górskich lasy pełnią też funkcję retencyjną, co pomaga w spowalnianiu spływu powierzchniowego wód. Witold Koss, dyrektor generalny Lasów Państwowych, podkreśla, jak ważna jest partycypacja społeczna w zarządzaniu lasami i wspólne działania na rzecz ich ochrony i adaptacji do zmian klimatycznych.
Czynniki społeczne
Niski poziom edukacji i świadomości społecznej dotyczącej zagrożeń powodziowych przyczynia się do tego, że wiele osób nie jest odpowiednio przygotowanych na katastrofy. Wzrost zaludnienia w dolinach rzek stwarza złudne poczucie bezpieczeństwa, co zwiększa ryzyko powodzi. Efekt powodzi wzmacnia także urbanizacja i gęstość zabudowy, co ogranicza naturalną retencję wody w obszarach miejskich. Odpowiedzialna polityka przestrzenna, szczególnie na terenach górskich, powinna uwzględniać rolę terenów niezurbanizowanych w obiegu wody, aby zmniejszyć skutki anomalii pogodowych. Jak podkreśla Jerzy Fijas, w Polsce występuje problem nadmiernej zabudowy miast i aglomeracji, co prowadzi do szybszego spływu wód i wzrostu ryzyka powodzi. Co więcej niska świadomość na temat klimatu oraz cyrkulacji wody opóźnia presję na korporacje i rządzących.
Powódź vs łańcuch dostaw
Skutki bezpośrednie powodzi to:
- zniszczone lub uszkodzone budynki
- zalane i zniszczone drogi, mosty, linie kolejowe i energetyczne, gazociągi,
- uszkodzone wały przeciwpowodziowe oraz urządzenia wodne,
- naniesione duże ilości połamanych drzew, błota i kamieni,
- osunięcia gruntu.
Wszystkie te aspekty wpływają na utrudnienia dla branży transportowej i logistycznej oraz pośredników. Poważne uszkodzenia infrastruktury transportowej, takie jak drogi, mosty czy linie kolejowe. Każdy dzień, w którym infrastruktura jest nieprzejezdna, oznacza opóźnienia w dostawach, przerwanie łańcucha dostaw i dodatkowe koszty dla firm logistycznych. Zniszczenie dróg i mostów prowadzi do zamknięcia kluczowych tras transportowych, a to z kolei może wymusić zmiany w planowaniu tras lub korzystanie z alternatywnych i często dłuższych połączeń. Oprócz bezpośrednich strat materialnych, istnieją także koszty pośrednie związane z wydłużonym czasem transportu, brakiem dostępu do kluczowych rynków oraz koniecznością odbudowy infrastruktury.
Widziałem ten ogrom zniszczeń z pierwszej ręki. Niestety to co zobaczyłem przerasta nasze najśmielsze wyobrażenia na temat powodzi. Widzieliśmy wodę, która rosła w naszych oczach […] Poziom zniszczeń jest niewyobrażalny, a odbudowa nie zajmie dni, tygodni czy miesięcy. Zajmie wręcz lata. […] Jako KSRG byliśmy zadysponowani przez 4 dni do kilkudziesięciu zdarzeń. Spaliśmy ciągle w remizach. Najbardziej zagrożone były mosty. Stanowiły też największe zagrożenie, zwłaszcza te, które zostały przerwane. Na których były tąpnięcia. Wiele z nich do dzisiaj jest nieczynnych. Przykład to most na DK 45, który jest bardzo ważny dla komunikacji transportu drogowego w tej okolicy do dzisiaj jest wyłączony z ruchu. Siłą rzeczy, żeby się dostać do Opola czy miejscowości północnych, nasze samochody co tydzień nadrabiają około kilkuset kilometrów w skali floty. Musimy objeżdżać tę drogę
mówi Tomasz Białek, manager ds. kluczowych klientów w firmie Transport Towarowy Krzysztof Cichoń.
Co więcej, powodzie bywają też pośrednio odpowiedzialne za skażenie chemiczne i bakteriologiczne środowiska oraz zapasów żywności i wody pitnej. Bywają dzięki temu zaczątkiem dla chorób i epidemii. Skutkiem biznesowym są zatem straty w budynkach na terenach zalewowych, uszkodzenia sprzętów, potencjalnie utrudniony dostęp do pracowników oraz koszty naprawy.
Wyzwania firm TSL podczas powodzi
Podczas powodzi firmy transportowe muszą radzić sobie z szeregiem wyzwań operacyjnych. Przede wszystkim kluczowe jest zapewnienie bezpieczeństwa pracowników oraz ochrony pojazdów i ładunków. Często konieczne jest także opracowanie tymczasowych tras lub wprowadzenie działań kryzysowych w odpowiedzi na dynamicznie zmieniającą się sytuację. Problemem staje się brak dostępności zasobów, takich jak paliwo, oraz zniszczone magazyny czy terminale. Firmy muszą również zmierzyć się z rosnącymi kosztami wynikającymi z konieczności napraw, wynajmu dodatkowych środków transportu czy utrzymania zasobów w gotowości.
Potencjalne konsekwencje powodzi dla TSL:
- Zaburzenia w łańcuchu dostaw: zablokowanie szlaków transportowych
- Uszkodzenia mienia: zniszczenia magazynów, pojazdów, sprzętu
- Straty finansowe: zwiększone wydatki, utrata przychodów
- Wzrost kosztów ubezpieczeń: wyższe składki
- Problemy z płynnością finansową: trudności z regulowaniem zobowiązań
Wsparcie dla branży transportowej po powodzi
W obliczu poważnych strat materialnych, firmy transportowe często muszą liczyć na pomoc zewnętrzną – zarówno w postaci wsparcia rządowego, jak i programów ubezpieczeniowych. Powodzie pokazują, że odpowiednie zabezpieczenia, takie jak wały przeciwpowodziowe czy retencja wód opadowych mają ogromne znaczenie, aby chronić infrastrukturę transportową przed przyszłymi zagrożeniami.
Rządowe Centrum Legislacji opublikowało w tym tygodniu projekt nowelizacji ustawy dotyczącej usuwania skutków powodzi oraz kilku innych ustaw, przygotowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Nowe przepisy wprowadzają rozwiązania skierowane do przedsiębiorców, umożliwiając ministrowi ds. rozwoju regionalnego tworzenie programów pomocowych, które mają na celu skierowanie wsparcia publicznego do firm poszkodowanych w wyniku powodzi.
Pomoc ta ma być udzielana w formie środków zwrotnych, pochodzących z programów krajowych oraz regionalnych, które są w dyspozycji zarządów województw. Projekt ustawy przewiduje także przepis tymczasowy, umożliwiający wybór projektów w trybie niekonkurencyjnym, co ma przyspieszyć proces udzielania wsparcia dla firm znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji.
Jak pomaga Trans.eu?
Chciałabym podkreślić, że w pierwszej fazie naszej działalności skoncentrowaliśmy się na natychmiastowej pomocy w sytuacji kryzysowej. Dostarczyliśmy potrzebne sprzęty, takie jak pompy, kombinezony czy łopaty, które były wówczas niezwykle trudne do zdobycia na rynku. To był nasz priorytetowy krok, aby jak najszybciej wesprzeć regiony dotknięte powodzią. Obecnie jednak nasze działania kierujemy na kolejny etap, czyli odbudowę. To, co ogłasza rząd, jest zgodne z naszymi planami. Chcemy nie tylko wspierać odbudowę infrastruktury, ale również pomóc firmom z branży TSL, które ucierpiały w wyniku tej katastrofy. Już zidentyfikowaliśmy około 300 firm z tych terenów, z których niektóre straciły całe zaplecze techniczne
mówi Beata Krawczyk, VP & Chief Operations Officer w Trans.eu
W przyszłym tygodniu na stronie trans.eu pojawią się szczegółowe informacje dotyczące programu wsparcia. Firmy, które poniosły straty, będą mogły składać wnioski, a pracownicy firmy postarają się jak najszybciej rozpatrzyć je i dostarczyć pomoc finansową lub rzeczową, aby umożliwić odbudowę floty oraz infrastruktury.
Nasza inicjatywa „Razem dla transportu” (robocza nazwa programu) jest skierowana właśnie na ten cel – wspieranie odbudowy przedsiębiorstw w regionach powodziowych. Zachęcamy wszystkie firmy, które ucierpiały, do kontaktu i zgłaszania swoich potrzeb. Jesteśmy gotowi pomóc na miarę naszych możliwości. Więcej szczegółów udostępnimy już wkrótce
kontynuuje przedstawicielka Trans.eu.
Jak pomaga InPost?
Z naszej strony skupiliśmy się na tym, co robimy najlepiej – transporcie. Dzięki decyzji władz firmy organizowaliśmy darmowy transport wszędzie tam, gdzie był potrzebny. Wystarczyło wysłać maila lub skontaktować się bezpośrednio, a my zajmowaliśmy się resztą. Przykładowo, w naszym oddziale łódzkim zorganizowaliśmy kilka takich transportów, a biorąc pod uwagę skalę całej Polski, było ich znacznie więcej. Transportowaliśmy sprzęt i inne potrzebne rzeczy, które firmy z regionu łódzkiego dostarczały na miejsca dotknięte kryzysem. Dodatkowo, za pośrednictwem aplikacji InPost Fresh, klienci mogą nadal zamawiać produkty z wybranych pakietów, a my realizujemy ich transport zupełnie za darmo. To nasz wkład w pomoc, ale także dowód na to, że potrafimy działać w kryzysie równie skutecznie jak na co dzień, bo transport to nasza codzienność
mówi Jakub Mikołajczyk, kierownik łódzkiego oddziału inPost.
Przedstawiciel InPostu z dumą powiedział, że jego firma z prezesem Brzoską na czele zareagowali błyskawicznie, co było widoczne w mediach społecznościowych. Szybka reakcja jest wpisana w kulturę pracy i DNA tej organizacji. Anna Majowicz zwróciła na to uwagę w kontekście pomocy jaką InPost udzielił po wybuchu wojny w Ukrainie. Teraz firma uruchomiła akcję wsparcia, w ramach której prezes zainicjował zbiórkę pieniędzy. Zbiórka osiągnęła imponujące kwoty, co umożliwiło jej udzielenie znaczącej pomocy finansowej.
Warto dodać, że wewnętrznie, w naszym zespole w Łodzi, spontanicznie zorganizowaliśmy zbiórkę darów. W ciągu zaledwie dwóch dni zebraliśmy potrzebne rzeczy, zorganizowaliśmy kontakt z centrum zarządzania kryzysowego, ustaliliśmy, kto za co odpowiada, i sprawnie dostarczyliśmy pomoc tam, gdzie była potrzebna. Jestem dumny z tego, jak szybko i skutecznie zareagowaliśmy. Nasza organizacja pokazała, że potrafi działać zarówno na poziomie ogólnokrajowym, jak i lokalnym, zawsze z misją pomocy tym, którzy tego najbardziej potrzebują
dodaje.
Jak firmy TSL mogą chronić się przed skutkami powodzi?
Doświadczenia z powodzi skłaniają firmy z branży TSL do przemyślenia strategii zarządzania ryzykiem. Wielu przewoźników decyduje się na inwestycje w nowoczesne technologie, które mogą pomóc w przewidywaniu i monitorowaniu zagrożeń klimatycznych, takich jak systemy GPS czy rozwiązania telematyczne. Również ubezpieczenia stają się ważnym elementem strategii – coraz więcej firm decyduje się na specjalistyczne polisy, które chronią przed stratami wynikającymi z klęsk żywiołowych. Powodzie zmuszają również firmy do ponownego przemyślenia swoich łańcuchów dostaw i poszukiwania bardziej elastycznych, wielowariantowych rozwiązań, które będą odporne na zakłócenia.
Zabezpieczenie firm transportowych i operatorów logistycznych przed skutkami powodzi wymaga solidnej strategii, która pomoże Ci minimalizować straty i zapewnić ciągłość działania. Warto przyjrzeć się kilku kluczowym obszarom, które mogą stanowić fundament takiej ochrony.
Ocena lokalizacji i planowanie awaryjne
Pierwszym krokiem jest dokładna analiza ryzyka powodziowego dla Twojej firmy. To znaczy, że musisz ocenić lokalizację wszystkich swoich obiektów i magazynów – które z nich znajdują się na terenach szczególnie narażonych na powodzie? Jeśli prowadzisz operacje w miejscach zagrożonych, konieczne jest opracowanie szczegółowego planu działania na wypadek powodzi.
Ten plan powinien zawierać:
- Procedury ewakuacji dla personelu i pojazdów
- Zabezpieczenie mienia (np. przeniesienie cennych zasobów na wyższe poziomy lub w bezpieczne miejsca)
- Ochronę danych – czy masz backupy kluczowych danych poza zagrożonymi lokalizacjami?
- Szybką komunikację – Twoi pracownicy i klienci muszą wiedzieć, co się dzieje i jak się zachować.
Wdrożenie tych działań pomoże Ci sprawnie zareagować, gdy pojawią się sygnały o zbliżającej się powodzi.
Inwestycje w infrastrukturę
Nie wystarczy tylko planować – musisz również zainwestować w infrastrukturę, która fizycznie ochroni Twoje obiekty. Jeśli Twoje magazyny lub terminale znajdują się na terenach zagrożonych, rozważ:
- Budowę wałów przeciwpowodziowych lub podniesienie poziomu budynków, aby woda nie miała do nich dostępu.
- Skuteczne systemy odwadniające – dobrze zaplanowane odprowadzanie wody może znacząco zmniejszyć ryzyko zniszczeń w przypadku nagłego zalania.
Tego typu inwestycje są kosztowne, ale warto na nie spojrzeć jako na długoterminowe zabezpieczenie Twojej firmy.
Ubezpieczenia
Niezależnie od tego, jak dobrze się zabezpieczysz, zawsze istnieje ryzyko, że powódź spowoduje szkody. Dlatego ubezpieczenie to podstawa. Wybierając polisy, upewnij się, że obejmują one straty spowodowane powodzią, w tym:
- Koszty napraw uszkodzeń mienia, pojazdów i budynków.
- Utraty dochodów w przypadku przerwania działalności.
Regularnie przeglądaj swoje ubezpieczenia, aby mieć pewność, że ich zakres odpowiada aktualnym potrzebom i ryzykom.
Technologia i monitoring
Dzięki nowoczesnym technologiom możesz na bieżąco monitorować warunki pogodowe i reagować na zagrożenia, zanim dojdzie do katastrofy. Warto wdrożyć:
- Systemy monitorowania poziomu wód i warunków pogodowych w czasie rzeczywistym. Szybka informacja pozwoli Ci wcześniej rozpocząć procedury awaryjne.
- Systemy zarządzania flotą, które umożliwią omijanie terenów zagrożonych powodzią. Dzięki nim możesz na bieżąco aktualizować trasy pojazdów, minimalizując opóźnienia i ryzyko.
Wykorzystanie technologii nie tylko poprawia reakcję na powódź, ale także pozwala działać bardziej efektywnie na co dzień.
Szkolenia i świadomość pracowników
Twoi pracownicy muszą wiedzieć, jak postępować w przypadku powodzi, dlatego regularne szkolenia to klucz do sukcesu. Wprowadź programy, które obejmą:
- Procedury awaryjne – co zrobić, gdy poziom wody zaczyna się podnosić? Gdzie ewakuować się z magazynów? Jak chronić siebie i mienie?
- Stała komunikacja wewnętrzna – upewnij się, że pracownicy mają dostęp do najnowszych informacji na temat zagrożeń i działań, jakie mają podjąć.
Świadomy pracownik to szybka i skuteczna reakcja na kryzys, co minimalizuje straty.
Współpraca z lokalnymi władzami
Nigdy nie działaj w pojedynkę, zwłaszcza w obliczu powodzi. Współpraca z lokalnymi służbami ratunkowymi może okazać się kluczowa w przypadku nagłego zagrożenia. Warto też angażować się w lokalne programy prewencyjne, które pomagają chronić tereny przed powodziami, np.:
- Koordynacja działań z lokalnymi władzami i służbami ratunkowymi.
- Udział w programach prewencyjnych – mogą one pomóc w poprawie infrastruktury i zapobiec przyszłym zagrożeniom.
Dywersyfikacja operacji
Rozważ dywersyfikację operacji, aby nie opierać całej działalności na jednym, zagrożonym terenie. Możesz to zrobić na kilka sposobów:
- Alternatywne lokalizacje – przeniesienie części operacji do mniej narażonych na powodzie regionów.
- Dywersyfikacja łańcucha dostaw – współpraca z dostawcami i klientami z różnych regionów zmniejszy ryzyko przestoju.
Te strategie to krok w kierunku zwiększenia odporności Twojej firmy na skutki powodzi. Nie czekaj na kryzys – zacznij planować i wdrażać zabezpieczenia już teraz. To nie tylko kwestia bezpieczeństwa, ale i stabilności finansowej Twojego biznesu. Dzięki temu, nawet w przypadku powodzi, Twoja firma będzie mogła kontynuować działalność, minimalizując straty.
Odpowiedzialność społeczna branży TSL
W czasie powodzi firmy transportowe często wspierają lokalne społeczności oraz inne firmy dotknięte kataklizmem. Wiele przedsiębiorstw z branży TSL angażuje się w działania charytatywne, transportując darmowo towary, takie jak żywność, woda pitna, odzież i inne niezbędne środki pomocowe. To nie tylko dowód na odpowiedzialność społeczną, ale także na to, jak istotną rolę odgrywa transport w sytuacjach kryzysowych. Wsparcie humanitarne firm transportowych pokazuje, że logistyka nie kończy się na biznesie – często staje się kluczowym elementem pomocy ofiarom klęsk żywiołowych.
Katastrofy naturalne, takie jak powodzie, mają również wpływ na podejście branży TSL do kwestii odpowiedzialności społecznej. Firmy coraz częściej angażują się w działania proekologiczne, mające na celu zmniejszenie wpływu na środowisko oraz zapobieganie dalszym zmianom klimatycznym. To nie tylko kwestia wizerunku, ale także zrozumienia, że zrównoważony rozwój może pomóc w minimalizacji przyszłych zagrożeń. Odpowiedzialne podejście do biznesu, współpraca z lokalnymi społecznościami czy nawet konkurentami oraz inwestowanie w zrównoważone rozwiązania transportowe stają się coraz ważniejsze w planowaniu długoterminowej strategii firm TSL.
Warto zwrócić uwagę na konieczność dalszego monitorowania sytuacji oraz wdrażania skutecznych strategii ochrony przed powodziami w przyszłości. Chociaż Polska jako kraj jest lepiej przygotowana na powodzie niż w przeszłości, straty społeczne i ekonomiczne dla ludzi w dotkniętych regionach są nadal znaczące.