3 października w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej przedstawiona została najnowsza publikacja Polskiego Instytutu Transportu Drogowego „Transport i Logistyka jako strategiczna branża dla polskiej gospodarki”. Raport zaprezentowali: Marcin Wolak, prezes Polskiego Instytutu Transportu Drogowego (PITD), wiceprezes Marek Harasny oraz ekspert współpracujący z Instytutem, dr Konrad Hennig.
Podczas konferencji omówione zostały szanse i zagrożenia przed jakimi stoi branża TSL. Prezes PITD zaznaczył, że szanse, to przede wszystkim międzynarodowe inicjatywy, takie jak Nowy Jedwabny Szlak czy Inicjatywa Trójmorza, które stwarzają wiele możliwości dla polskich przedsiębiorców operujących w sektorze transportowo-logistycznym. Dodał, że Polska, jako szósty pod względem liczby ludności kraj UE stanowi nie tylko atrakcyjny rynek handlowy dla producentów, ale ze względu na nasze położenie geograficzne jesteśmy także krajem atrakcyjnym, jeśli idzie o lokalizację magazynów i centrów logistycznych. To wszystko sprawia, że inwestorzy zagraniczni często wybierają Polskę, jako przyczółek do działań biznesowych w regionie Europy Środkowo – Wschodniej. Polska stała się liderem transportu międzynarodowego w Unii Europejskiej, a procentowy udział branży TSL w polskim PKB w ostatnich kilku latach utrzymywał się w granicach 6 proc. – zaznaczył Marcin Wolak.
Marek Harasny, wiceprezes PITD zauważył, że transport i logistyka stoją właśnie w obliczu przełomowych zmian. Wspomniał o digitalizacji, sztucznej inteligencji, Big Data, blockchainie oraz o połączeniu różnych produktów i usług w ramach Internetu Rzeczy. – Wpływ technologii, w samym tylko sektorze przemysłu ma przynieść dodatkowe przychody rzędu 2, a nawet 3 proc. PKB rocznie – mówił Harasny dodając, że efektem wdrażania nowych rozwiązań będzie m.in. ograniczenie błędów ludzkich, które stanowią największą przyczynę wypadków w transporcie.
Zmiany może przynieść także Inicjatywa Trójmorza. – Jej celem jest wpływanie na decyzje podejmowanie w Unii Europejskiej tak, aby połączenia transportowe były rozwijane nie tylko na osi wschód – zachód, ale również północ- południe – wyjaśnia dr Konrad Hennig. Ekspert współpracujący z Instytutem zaznaczył, że infrastruktura przebiegająca przez kraje Trójmorza będzie miała swoje odgałęzienia i wspierać będzie transport pomiędzy wschodem a zachodem. – Myśląc o Trójmorzu musimy pamiętać o włączeniu również innych obszarów w ten międzynarodowy podział pracy i tworzeniu nowych perspektyw dla polskich przedsiębiorców, nie tylko transportowych, ale przede wszystkim produkcyjnych, a także znajdowania nowych rynków zbytu i nowych partnerstw – zaznaczył.
Prelegenci poruszyli także temat zagrożeń branży TSL, do których zalicza się regulacje prawne. Dla polskich firm ważne są nie tylko przepisy krajowe, ale także prawo unijne oraz te obowiązujące w innych krajach Wspólnoty. – Od kilku lat polskie firmy muszą działać w nieprzyjaznym otoczeniu prawnym wynikającym z krajowych przepisów, takich jak chociażby MiLog w Niemczech, czy Loi Macron we Francji, dotyczących m.in. wynagrodzenia minimalnego dla kierowców w transporcie drogowym i obowiązków administracyjnych. Dziś stoimy przed wyzwaniem, gdzie wolność świadczenia usług w Unii Europejskiej jest zagrożona. Największą barierą, która staje się wyzwaniem przed polską branżą transportową i logistyczną, są przepisy wynikające z Pakietu Mobilności. One będą początkiem końca swobody przedsiębiorczości i swobody świadczenia usług na terenie UE – zaakcentował Marcin Wolak, wskazując, że swobody te już dzisiaj są mocno ograniczone w transporcie, na co przykładem są ograniczenia dotyczące chociażby kabotażu czy zakazu odbierania pauz w kabinie ciężarówki. Wolak zaznaczył również, że część przepisów wynikających z Pakietu Mobilności jeszcze bardziej zwiększy ilość pustych przebiegów, a za tym pójdzie wzrost emisji CO2 do atmosfery.- To ukazuje hipokryzję polityków unijnych – mówił. Prezes PITD widzi jednak rozwiązanie. – To wszystko powoduje, że potrzebujemy ogólnokrajowej strategii działania, która uwzględni interesy polskich przedsiębiorców, ale i Polski jako kraju położonego na przecięciu ważnych szlaków handlowych z czego powinna czerpać szereg korzyści. Koniecznością jest powołanie organizacji, która miałaby wspierać transport w Polsce, ale i za granicą. Do katalogu działań takiej organizacji zaliczył m.in. kreowanie i wdrażanie narodowej strategii logistycznej, wsparcie lobbingu na rzecz polskich przedsiębiorców na forum unijnym, organizację pawilnów narodowych na międzynarodowych targach branżowych promując Transport i Logistykę jako polską markę, ale też promowanie (dopuszczalnych przez UE) preferencyjnych warunków dla polskich przedsiębiorców tej branży. Lista celów i zadań takiej potencjalnej „Agencji Rozwoju Transportu i Logistyki” pozostaje otwarta.