Miniony rok przyniósł na giełdzie Trans.eu wyraźny wzrost liczby ofert. Urosły też stawki, choć nie tak mocno, jak zapewne chcieliby tego przewoźnicy. Pojawiło się jednak kilka ciekawych i intratnych kierunków, będących alternatywą dla słabnącej niemieckiej gospodarki.
Wzrost liczby ofert frachtów na giełdzie Trans.eu w 2024
W okresie styczeń-listopad ub.r. liczba ofert frachtów wzrosła na giełdzie Trans.eu o 23,5% w porównaniu do analogicznego okresu 2023 r. W stosunku do jedenastu miesięcy 2022 r. także dało się zauważyć wzrost, choć mniejszy bo, o 7,8%.
Ten trend wzrostowy w stosunku do 2023 r. szczególnie był widoczny w pierwszych dwóch kwartałach 2024 r. W I kw. liczba ofert rok do roku wzrosła o 29 proc., a w kolejnym o 27 proc. Pod koniec roku ten trend nieco zelżał – w październiku i listopadzie było to odpowiednio o 22% i 13%.
Wyższa liczba ofert nie oznacza poprawy na rynku transportowym
Wzrost liczby ofert niestety nie oznacza odbicia na rynku i zwiększonej podaży ładunków. Jak tłumaczy Jakub Szałek z Trans.eu, analizujący wspomniane dane w raporcie “Rynek transportowy 2024/25”, „skorelowany jest raczej ze spadkiem mocy przewozowych na rynku i przeniesieniem części ofert z kontraktu na spot”.
Wynika to z kolei z niskiej podaży mocy przewozowych, związanych choćby z wycofywaniem się przewoźników z rynku, zawieszaniem działalności czy rekordową liczbą restrukturyzacji i upadłości. Załadowcy zmuszeni więc byli posiłkować się rynkiem spotowym dla realizacji swoich zobowiązań.
Kluczowe kierunki transportowe w Europie: Niemcy, Niderlandy, Belgia i Francja
Kluczowym obszarem operacji transportowych pozostają Niemcy, Niderlandy, Belgia i Francja. Na tych popularnych kierunkach dane z giełdy Trans.eu pokazały wyraźny wzrost ofert w ciągu jedenastu miesięcy 2024, w porównaniu do poprzedniego roku.
Dynamiczny wzrost ofert w kabotażu i transporcie krajowym na rynku niemieckim
W kabotażu i transporcie krajowym liczba ofert na rynku niemieckim skoczyła o 30%. Mocno zwiększyła się też podaż frachtów w przewozach typu cross-trade między wyżej wymienionymi krajami. Przykładowo liczba ofert z Niderlandów do Niemiec wzrosła o 41%, z Belgii do Niemiec o 47%, z Francji do Niemiec o ponad 27%, a do Belgii o 19%. Intensywne wzrosty były widoczne zarówno w ofertach LTL-owych jak i tych całopojazdowych.
Ciekawe kierunki alternatywne
Liczba ofert frachtów do Francji, Niderlandów i Belgii mocny wzrosła także na trasach z Polski – odpowiednio o 36, 45 i 48%. Ponadto w przewozach bilateralnych z naszego kraju na znaczeniu zyskują kierunki południowe, takie jak Rumunia, Serbia, Chorwacja, Słowenia czy Turcja. Z kolei na kierunkach północnych i wschodnich (Estonia, Litwa, Szwecja, Finlandia, Norwegia) widać wyraźny wzrost liczby ofert w porównaniu do 2023 roku, ale nie osiągnął on jeszcze poziomu z roku 2022.
Wzrost ofert na tych kierunkach może sygnalizować, iż niektórzy przewoźnicy szukają sobie alternatywnych tras wobec niemieckiej w związku z problemami gospodarczymi tego kraju. Nie należy się jednak spodziewać masowego odpływu z kierunku niemieckiego, ponieważ mimo wyraźnych problemów ekonomicznych, kierunek ten pozostaje kluczowym dla polskiej gospodarki i przewoźników (40% polskiej pracy przewozowej w transporcie międzynarodowym realizowana jest w Niemczech).
Jedynym kierunkiem z naszego kraju, na którym zanotowano spadek ofert, była Ukraina. Tu podaż frachtów była niższa o ponad jedną trzecią rok do roku, co zapewne wiąże się ze zdominowaniem tego kierunku przez przewoźników ukraińskich.
Przewozy bilateralne do/z Polski – proc. różnica liczby ofert


Poza UE ustabilizowała się sytuacja w wymianie towarowej z Wielką Brytanią. W łącznych przewozach bilateralnych z Polski liczba ofert wzrosła w 2024 r.o 30% rok do roku i o 7% w stosunku do 2022 r. O około jedną trzecią rok do roku urosły też przewozy krajowe/kabotażowe na Wyspach, choć nadal są poniżej wyniku z 2022 r.
Popularny, szczególnie w drugim kwartale 2024 r., był również kierunek szwajcarski, co wynika z wyższych stawek. Przewozy bilateralne/kabotażowe z Niemiec, Austrii i Francji do tego kraju wzrosły w toku 2024 r. o odpowiednio 46, 34 i 29% w porównaniu do 2023 r. Również z Polski dało się zauważyć skok ofert frachtu do alpejskiego kraju – łącznie (wliczając busy, LTL, FTL) o 30%.
Widoczny jest też wyraźny wzrost liczby ofert na trasie z Węgier do Rumunii (szczególnie w przypadku FTL). To ciekawy kierunek do obserwacji, szczególnie pod kątem przyjęcia Rumunii do strefy Schengen w ruchu drogowym od stycznia 2025 r. Wzrost ofert na tym kierunku mógł wynikać z zajmowania przez przewoźników pozycji i chęci zaznaczenia swej obecności na perspektywicznym rynku, który powinien otrzymać wyraźny impuls rozwoju po wejściu do strefy Schengen.
Stawki także w górę
Większa podaż liczby ofert pociągnęła za sobą także marsz stawek ku górze. Ich mediana w okresie styczeń-listopad 2024 r. o 10,1% przewyższała ceny z analogicznego okresu 2023 r. i o 8,6% te z 2022 r.
O ile w przypadku liczby ofert w toku 2024 r. wzrost rok do roku był najwyższy w pierwszych miesiącach roku, by zelżeć pod jego koniec, to odwrotnie wyglądała sytuacja w kwestii mediany stawek. W pierwszych trzech kwartałach roku rosły one o 8, 10 i 8% by w październiku i listopadzie skoczyć do odpowiednio 10 i 11%.
To nie jest prawdziwy wzrost
Wzrost cen nie jest jednak skutkiem wzmożonego popytu, jak powinno być w idealnym świecie. W znacznej mierze wynika ze wzrostu kosztów firm transportowych w ostatnich latach, związanych m.in. z wynagrodzeniem kierowców i opłatami drogowymi.
Przypomnijmy, iż w grudniu 2023 r. z związku z wprowadzeniem opłat środowiskowych myto w Niemczech wzrosło o ponad 80%, a sam tranzyt przez Niemcy podrożał jednorazowo o ok. 100 euro. Mniejsze, ale wyraźne skoki opłat miały miejsce także w Czechach, Austrii oraz na Węgrzech.
Nie można też zapominać, iż od wybuchu wojny na Ukrainie wyraźnie wzrosły koszty paliw (pomimo iż od mniej więcej roku utrzymują się na stałym poziomie).
Najwięcej w Beneluksie
Najwyższe stawki za transport oferowane są w państwach Beneluksu. W kabotażowych przewozach LTL stawka za km w Niderlandach wynosi 3,05 euro, a w Belgii aż 3,64 euro. To wzrosty o odpowiednio 20 i 9% rok do roku. Jeśli chodzi o trasy cross trade, to połączenia między tymi dwoma krajami zajmują dwa pierwsze miejsca pod względem wysokości stawek. Tu wzrosty rok do roku wyniosły między 16% a 20%.
W przewozach FTL ceny były jeszcze wyższe, a kraje Beneluksu znów cechowały się najwyższym ich poziomem za km – w kabotażu do Belgii jeżdżono za 5,03 euro, a do Niderlandów za 4,94 euro. To odpowiednio aż o 44% i 96% więcej rok do roku!
Z kolei w FTL-owych transportach cross trade najdroższa była trasa z Niemiec do Szwajcarii (2,07 euro za km), za którą znalazło się połączenie między Niderlandami a Belgią (2,03 euro). W pierwszej dziesiątce najbardziej opłacalnych pod względem stawki tras cross trade były też połączenia między Belgią a Francją oraz Niderlandami a Niemcami.
Top 10 tras cross trade w FTL pod względem stawek

Z kolei jeśli chodzi o przewozy bilateralne z Polski najbardziej opłacalny pod względem wysokości stawek był kierunek do Wielkiej Brytanii, który uplasował się na pierwszym miejscu zarówno w LTL jak i FTL (1,52 euro i 1,78 euro za km).
W LTL kolejne miejsca zajęły – Szwajcaria, Rumunia, Słowacja i Bułgaria.
W transportach całopojazdowych zaś Rumunia, Szwecja, Bułgaria i Dania. Warto przypomnieć, iż koreluje to z faktem, iż na tych kierunkach zaobserwowano wyraźny wzrost ofert.
Fot. Flickr/Guenther Hentschel