Rozwój i zmiany w branży TSL na przestrzeni ostatnich lat przyjęły nieco inny kierunek niż wstępnie spekulowano. W ciągu ostatnich 3 lat ogromny wpływ na gospodarkę światową miały zawirowania takie jak pandemia COVID-19 i inwazja Rosji na Ukrainę oraz wszystko co się z tym wiąże. Wraz z wybuchem wojny przedsiębiorcy z Ukrainy zaczęli inwestować na zagranicznych rynkach w różnych dziedzinach gospodarczych. Jakie trudności czekają obcokrajowców w założeniu spółki w branży TSL w Polsce? Czy dzięki zagranicznym kapitałom Polska zyska, a może jednak straci?
Branża TSL po zawirowaniach ostatnich lat
Z końcem 2019 roku na całym świecie rozprzestrzeniła się pandemia COVID-19, która przyniosła fatalne skutki dla światowej gospodarki. Wciąż rosnąca inflacja znacznie się pogłębiła od dnia wybuchu wojny na terytorium Ukrainy. Dotkliwa zmiana dla sektora transportowego to ogromne koszty paliw, które w przed dzień inwazji Rosji i tak już były wysokie. Tutaj właśnie dla wielu przedsiębiorców powstała bariera nie do pokonania. Niekorzystne dla branży transportowej tarcze antyinflacyjne nie poprawiły sytuacji przewoźników. O ile rosnące ceny paliw dotyczyły wszystkich podmiotów z branży, o tyle ich wpływ na rentowność firm zależał od siły przetargowej i sprawnej współpracy z kontrahentami. Kolejnym równie dotkliwym problemem stała się dostępność nowych samochodów dostawczych i części samochodowych. Wszystkie powyższe problemy znacznie osłabiły branże TSL, a wojna na Ukrainie niewątpliwie stała się bodźcem dla przedsiębiorców z Ukrainy, aby ulokować swój kapitał poza granicami swej ojczyzny.

Inwestycje przedsiębiorców z Ukrainy w Polsce
Ukraina nie jest potencjalnym rynkiem dla branży TSL przez dotychczasową korupcję, brak bezpieczeństwa i pewności prawa oraz obecnie trwającą wojnę. Polscy przewoźnicy mają negatywny stosunek do rynku Ukrainy, przez co nie jest to obszar inwestycji Polaków. Obsługa atrakcyjnych i pewnych rynków zachodnich powoduje strach polskich firm przy działaniach na Wschodzie. Współpraca polskich i ukraińskich podmiotów będzie istotna z punktu widzenia budowy dobrobytu i relacji między państwami. Od początku inwazji Rosyjskiej, w Polsce schronienie znalazło ponad milion uchodźców. Oczywiście ma to przełożenie na powstawanie podmiotów gospodarczych w Polsce. Od stycznia do września zeszłego roku w Polsce powstało 3,6 tys. spółek z kapitałem ukraińskim oraz 10,2 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych założonych przez przedsiębiorców z Ukrainy. Większość firm z kapitałem ukraińskim deklaruje kontynuację działalności w Polsce niezależnie od przyszłości w Ukrainie. Po ciężkich latach takie kroki mogą wzmocnić Polską gospodarkę na rynku Europejskim, lecz jest to również niewątpliwie cios dla gospodarki w Ukrainie.

Charakter powstających ukraińskich spółek
Branża budowlana cieszyła się wśród uchodźców z Ukrainy największym zainteresowaniem. Mężczyźni z Ukrainy najczęściej zakładali działalność jednoosobową związaną z budownictwem. Kolejnym kierunkiem inwestycji była branża informacji i komunikacji oraz branża transportowa i magazynowa. Prace wykończeniowe i branża informatyczna zyskały najwięcej nowych przedsiębiorców zza granicy. W branży transportowej inwestycje tyczyły się drogowego transportu towarowego. Również sektor taksówkarski zdobył nowych kierowców z Ukrainy. Natomiast wszechobecna konsumpcja nakręcająca handel również pozyskała nowych inwestorów z Ukrainy. Handel już od kilkudziesięciu lat dominuje w udziałach gospodarczych państw europejskich. Polska wyróżnia się przede wszystkim dobrze rozwiniętą branżą transportową. Obecnie to właśnie polska branża TSL stoi na czele Europy, dlatego przyjeżdżając do Polski należy inwestować tam, gdzie Polska jest liderem.

(w październiku 2022 r.) według branż (w %)
Kierowcy z Ukrainy, a przedsiębiorcy z Ukrainy
Przed wybuchem wojny to właśnie kierowcy pochodzący z Ukrainy zasilali szeregi wielu Polskich firm transportowych. Niestety od marca 2022 roku szczególnie małe firmy przewozowe straciły znaczną ilość pracowników. Inwazja Rosyjska miała swoje skutki w polskim sektorze transportowym. Średnie i duże korporacyjne firmy przewozowe nie odczuły straty wielu ukraińskich kierowców. Firmy zatrudniające około 10 kierowców, gdzie z dnia na dzień tracą połowę z nich stanęły przed niemałym wyzwaniem. Przedsiębiorcy z Ukrainy otwierający spółki związane z transportem bardzo chętnie zatrudniają kierowców ukraińskiego pochodzenia. Mimo wszystko niedobór kierowców dotyka wszystkie kraje Europy, a wybuch wojny w Ukrainie pogorszył problem. Według badań PIE w wyniku wojny branża TSL straciła aż 7% pracowników pochodzących z Ukrainy. Niewątpliwie jest to problem na który wciąż szukane są rozwiązania.