Izba Gospodarki Elektronicznej wspólnie z Teamster Advisory Group zorganizowała kolejną debatę online poświęconą przyszłości gospodarczej Polski po kryzysie epidemiologicznym. Tym razem w ujęciu eksportu i e-eksportu.
Spotkanie poprowadził dziennikarz Polsat News Wojciech Szeląg, a jego gośćmi byli: Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes zarządu LPP S.A., Adam Tomczak prezes zarządu X-press Couriers Sp. z o.o. oraz Katarzyna Warchał, członek zarządu IKEA Purchasing Polska.

Debatę rozpoczęto refleksją nad obecną sytuacją firm bazujących na eksporcie. – Otwieranie się różnych rynków w różnym czasie jest sytuacją szczególnie trudną dla firm transportowych. Dużym problemem może okazać się koordynacja działań nad zatowarowaniem danego rynku, po jego otwarciu – mówił Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes zarządu LPP S.A. Wspomniał, że sieć sprzedaży LPP, która składa się z ponad 1760 sklepów zlokalizowanych w 25 krajach, ma różnego rodzaju kanały dystrybucji, w tym również sprzedaż internetową. – Musieliśmy zatrzymać naszą działalność w sklepach stacjonarnych, ale nasz kanał onlinowy ciągle działał. Eksport, który napędzaliśmy w tej chwili stanął i zdajemy sobie sprawę, że jego skala przy ponownym uruchamianiu rynków będzie mniejsza – zaznaczył Przemysław Lutkiewicz.
Katarzyna Warchał dodała, że w dzisiejszych czasach nie do końca istotne jest miejsce produkcji, ale ważniejsze jest to, gdzie ma się swoich klientów. – Myślę, że dużo zależy od tego, jaką strukturę odbiorców ma dany producent. Bo odbiorcy mogą być rozproszeni, mogą mieszkać w różnych częściach świata, albo może to być taka struktura, w której jest jeden duży odbiorca. I tak jest właśnie w przypadku IKEA. Mamy w Polsce ok. 90 proc. producentów, którzy wysyłają nasze produkty do ponad 50 krajów. Wobec tego, to wszystko zależy od indywidualnej sytuacji danego producenta – stwierdziła Katarzyna Warchał.
Prowadzący zapytał również o to, jak wygląda komunikacja ze sklepami zagranicznymi. – W tej chwili sytuacja jest dobra – wszystkie łańcuchy logistyczne i dostawy działają, niezależnie od kraju. Towary przepływają płynnie, zarówno z Azji do Europy, jak i w ramach krajów europejskich. Łańcuchy logistyczne zostały nietknięte, a to bardzo dobra wiadomość, bo oznacza, że przy wzmożonym popycie, kiedy rynki się już otworzą, będzie można w szybkim tempie zaopatrywać sklepy w towary – zaznaczył reprezentant LPP S.A.
Adam Tomczak prezes zarządu X-press Couriers Sp. z o.o. zmierzył się z pytaniem o przeniesienie biznesu w przestrzeń elektroniczną. – Sprzedawcy, którzy do tej pory nie myśleli o e-commerce, jako kanale sprzedaży, teraz bardzo dynamicznie na niego przechodzą. Potrzeby klientów się zmieniają, bo zmusiły nas do tego okoliczności. Sprzedaż online już wzrosła i z pewnością będzie rosła – mówił prezes zarządu X-press Couriers Sp. z. o. .
Katarzyna Warchał dodała, że nie tylko to, jak kupujemy będzie się zmieniać, ale zmieni się także sposób, w jaki pracujemy. – To wszystko będzie miało wpływ na to, jak rynek nieruchomości komercyjnych będzie się dalej rozwijał. Proszę zwrócić uwagę na to, jak podróżujemy. Ja z racji wykonywanej pracy odbywam ok. 100 lotów rocznie. Teraz, to się zmieni. Przede wszystkim dlatego, że ludzie będą bali się podróżować, ale także dlatego, że firmy zostaną zmuszone do zrewidowania swoich budżetów. Poza tym, znaleźliśmy sposoby robienia pewnych rzeczy inaczej i to jest akurat pozytywny aspekt tego kryzysu – zaznaczyła przedstawiciel IKEA Purchasing w Polsce.
Wśród wielu zadanych pytań, padło także pytanie o to, co dzieje się w sytuacji, kiedy firma działa w Polsce i jest w stanie eksportować, ale jej podwykonawcy czy dostawcy zamieszkują kraj wciąż objęty restrykcjami. – Jak naoliwić ten mechanizm? – pytał Wojciech Szeląg.
– Uważam, że wiodącą rolę musi wziąć na siebie firma, która wychodzi za granice. Budując sklepy zagraniczne, to my musimy wytyczyć drogę dla podwykonawców. Oni muszą się czuć pod naszym parasolem bezpiecznie – stwierdził Przemysław Lutkiewicz. – Bazujmy na relacjach i zaufaniu, które zdobyliśmy wcześniej – wtórowała mu Katarzyna Warchał. – Nauczymy się żyć po nowemu, ale myślę, że tym bardziej będziemy cenić ludzkie spotkanie człowieka z człowiekiem – podsumowała.