Według raport TLP i SpotData ,,Transport drogowy w Polsce 2023″, największą bolączką firm transportowych są rosnące koszty zatrudnienia. Przewoźnicy walczą też z rosnącymi kosztami zatrudnienia, inflacją, cenami energii, rosnącymi kosztami kredytów oraz nieuczciwą konkurencją.
Rynek transportowy w Polsce może ulec znacznej konsolidacji. Jak donosi Forsal, w 2023 roku liczba upadłości w sektorze wzrosła o 100% w porównaniu do poprzedniego roku, a zadłużenie przewoźników o 11%. Ponadto, ceny za przewóz spadły, a liczba zamówień na usługi transportowe zmalała od 3% do 20%, w zależności od segmentu rynku.
Wypowiedzi uczestników debaty jasno wskazują, że relacje z klientami stanowią fundamentalny element sukcesu w branży transportowej. Maja Maszońska, Key Account Manager w Maszoński Logistic podkreślała, że dbałość o klienta, jakość usług oraz utrzymywanie długoterminowych relacji są najważniejsze w trudnych czasach.
- Miniony rok był dla nas bardzo trudny. Posiadamy własną flotę, która liczy 400 pojazdów, co generuje ogromne koszty. Zatrudniamy 800 osób, więc utrzymanie takiego zespołu i taboru w sytuacji, gdy klienci nie są w stanie zaakceptować podwyżek i wręcz oczekują obniżek, jest naprawdę wyzwaniem. To właśnie wieloletnie relacje z klientami oraz utrzymanie stawek, które wypracowaliśmy przez lata pozwoliły nam przetrwać ten trudny okres - komentuje Maja Maszońska.
Mateusz Noszkowicz, dyrektor ds. rozwoju w ABC Czepczyński wskazuje, że elastyczne umowy z klientami, krótkoterminowe kontrakty oraz możliwość renegocjacji są kluczowe w niepewnych warunkach rynkowych.
- Jednym z dużych wyzwań są zmieniające się warunki rynkowe, które powodują, że niektóre kontraktowe ładunki pojawiają się na rynku spotowym, co paradoksalnie, w określonym czasie bywało tańszą i bardziej opłacalną alternatywą dla klientów. To stwarza ryzyko dla działalności oraz problem w utrzymaniu korytarzy transportowych. ABC Czepczyński sporo inwestuje w swoich klientów i rozwija relacje z nimi przez lata. Czasami wymaga to jeżdżenia trasami deficytowymi. Ale to inwestycja, która może przynieść zyski w przyszłości - ocenia dyrektor Noszkowicz.
Łukasz Grajcar przyznał, że kryzys ujawnił wiele wewnętrznych problemów organizacyjnych. Sytuacja wymogła na nim skupienie się na nauczaniu zespołu adaptacji do nowych, trudniejszych warunków.
- Musimy się wewnętrznie poukładać. Kryzys doskonale pokazuje nasze słabości - stwierdził prezes IMEX Logistics.
W branży TSL zarządzanie emocjami klientów i pracowników staje się priorytetem.
- Staramy się dbać o komunikację. Zwłaszcza teraz, gdy mamy do czynienia ze wzrostem napięć zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz organizacji. Nasi pracownicy stykają się z wieloma trudnymi emocjami, zarówno swoimi, jak i tymi, które napływają z otoczenia. To jest trudny czas. Płynność finansowa też bywa różna, co potęguje napięcia.. W tym wszystkim zarządzanie zespołem nie jest tak trudne jak zarządzanie emocjami.. Dlatego staramy się regularnie rozmawiać z ludźmi, organizować spotkania i na bieżąco rozwiązywać problemy. W naszym zespole mamy osoby, które obserwują swoich współpracowników i szybko reagują na pojawiające się trudności , zanim przekształcą się one w większe kryzysy - dodaje Julia Kozal, szefowa marketingu i HR w spółkach IMEX.
Jednym z ważniejszych obszarów, na którym koncentrują się firmy transportowe w odpowiedzi na kryzys, jest optymalizacja kosztów paliwa. Marek Chudy z TSL Antkowiak podkreśla, że oszczędności w tym zakresie można osiągnąć poprzez dokładną analizę danych i wybór najtańszych stacji paliw.
- W naszym przedsiębiorstwie duży nacisk kładziemy na analizę danych dotyczących tankowania. Sprawdzamy, na których stacjach nasi kierowcy tankują i gdzie powinni tankować, aby uzyskać najlepsze rabaty cenowe. To pozwala nam znacząco obniżyć koszty operacyjne - wskazuje Marek Chudy.
W dobie kryzysu, elastyczne reagowanie na potrzeby klientów oraz szybka analiza danych są kluczowe. Dzięki TMS można precyzyjnie monitorować operacje i podejmować decyzje, które przynoszą realne oszczędności. Firmy korzystają z coraz bardziej zaawansowanych systemów zarządzania transportem, które pozwalają na lepsze zarządzanie operacjami i optymalizację tras.
Magdalena Szaroleta, dyrektor sprzedaży w Raben Transport podkreśla, że firma intensywnie pracuje nad redukcją pustych przebiegów.
- Pracujemy nad zmniejszeniem liczby pustych przebiegów, które obecnie wynoszą 5\-7%. Każdy kilometr bez ładunku to strata, dlatego staramy się maksymalnie efektywnie planować trasy naszych pojazdów - tłumaczy dyrektor Szaroleta.
Symulatory jazdy i programy szkoleniowe dla kierowców pomagają w optymalizacji zużycia paliwa. Raben inwestuje w takie technologie, ale także w programy wsparcia i benefitów dla kierowców. Firmy transportowe, które inwestują w rozwój pracowników budują przewagę konkurencyjną. Widać to szczególnie w kryzysie, podczas którego większość przedsiębiorstw tnie koszty i ogranicza wydatki na pracowników.
Jedyną pewną jest zmiana. Mimo wyzwań, firmy mogą skutecznie działać na rynku, wypełniając luki, które powstały w transporcie drogowym. Dlatego warto budować zespoły gotowe na ciągłe zmiany. Kryzys jest dobrym momentem na zatrudnienie otwartych głów ze świeżą perspektywą.
- Kryzys w transporcie drogowym dotknął nas mocno, więc postanowiliśmy wykorzystać szansę i pozyskać dobry zespół. Zawsze myśleliśmy o dywersyfikacji naszych usług. Naszym celem jest stanie się multi\-produktową firmą. Planujemy nawet otworzyć własne biuro lotnicze, co pozwoli nam być silniejszymi na kilku gałęziach transportu i lepiej radzić sobie w niepewnych czasach. Wejście w transport morski to dla nas duża szansa. Miałem doświadczenie w tej branży 20 lat temu, które zdobywałem podczas praktyk w Kopenhadze - dodaje Łukasz Grajcar, prezes Imex Logistics.
Może Cię zainteresować: Konsolidacja czy rywalizacja? Szwedzkie lekcje współpracy dla polskiego TSL
Transport intermodalny staje się alternatywą dla firm transportowych, szczególnie w kontekście braku kierowców. Polski transport intermodalny jest w trakcie rozwoju. Dla większych przewoźników drogowych jest dobrą alternatywą dla typowej działalności drogowej. Chociażby w przypadku, gdy mierzymy się z brakiem kierowców, a do 2026 r. w Europie brak ten może wynosić nawet 2 mln.
- Rozwiązania intermodalne są kluczowe z punktu widzenia efektywności operacyjnej. Widać to było szczególnie wyraźnie w czasie strajków kierowców. Intermodal nie wymaga tak dużej liczby pracowników. Kolejnym istotnym aspektem jest kwestia ekologii, czyli zgodności z zasadami ESG. Rozwiązania intermodalne pozwalają uniknąć wysokich emisji, korków drogowych, opóźnień oraz innych problemów. W związku z tym, jeśli pojawia się taka możliwość, każda firma powinna zwrócić uwagę na rozwój w tym kierunku - komentuje Elina Lolis, dyrektor zarządzająca w Maszoński Logistic.
Rozwiązania intermodalne mogą przynieść korzyści operacyjne i zgodność z ESG. A w Polsce coraz więcej przedsiębiorstw będzie musiało raportować swoje działania związane z sustainability.Wpisuje się także w założenia przepisów o transporcie kombinowanym.
Podstawowa strategia radzenia sobie z kryzysem to nauczenie się funkcjonowania w nowej rzeczywistości. Nie można niezmiennie stosować tej samej strategii przy wciąż zmieniających się warunkach. W ten sposób szybko możemy stracić konkurencyjność albo zasoby.
Joanna Porath, prezeska AC Porath podkreśliła, że znajdujemy się w okresie permanentnych zmian, który weryfikuje zdolność naszych organizacji do zarządzania i optymalizacji procesów.
- Przez ostatnie kilka lat żyliśmy w komfortowej sytuacji, opartej na długoletniej kooperacji i stałych potokach ładunkowych. Wiele firm do czasu pandemii mogło z łatwością planować długoterminowe działania. Teraz rynek jest niestabilny i ulega ciągłym zmianom, a efektywność i elastyczność firm będą miały o wiele większe znaczenie - podkreśla właścicielka AC Porath.
Firmy transportowe w obliczu kryzysu gospodarczego w 2024 roku koncentrują się na kilku kluczowych strategiach, aby przetrwać. Przede wszystkim dbają o relacje z klientami. Stawiają też na edukację klientów na temat rzeczywistych kosztów transportu. Zachowują elastyczność w zawieraniu umów oraz optymalizują koszty. Inwestują w technologie, ale przede wszystkim w pracowników. Coraz więcej przewoźników zaczyna też myśleć nad zmianą lub rozszerzeniem swojej działalności. Intermodalność może być dobrym rozwiązaniem.
Artykuł powstał na podstawie wypowiedzi ekspertów w trakcie konferencji PLHE 2024.
Źródło grafiki głównej: Canva.com