Mozolna wspinaczka transportu w Europie. A jakie są prognozy dla Polski?
...
Artykuł
04.07.2025

 Mozolna wspinaczka transportu w Europie. A jakie są prognozy dla Polski?

Michał Pakulniewicz
Analyst
Po zastoju w 2024 r., w bieżącym roku europejski sektor transportu drogowego ma wrócić ma wzrostowe tory. Nie będzie to jednak dynamiczny rajd, a raczej powolna wspinaczka - wynika z najnowszej prognozy firmy analitycznej Transport Intelligence (TI).

Według analityków z TI, rynek frachtu drogowego w Europie ma urosnąć w 2025 r. o 1,1% rok do roku pod względem wartości, do poziomu 429,48 mld euro. To poprawa w stosunku do wyniku z 2024 r. kiedy rynek nie zmienił się pod względem wartości rok do  roku.

- Podczas gdy Europa szykuje się na konsekwencje nałożenia taryf na unijne produkty przez Stany Zjednoczone, jej popyt, choć nadal dość słaby, może stanowić paliwo do choć częściowego odbicia – komentuje Michael Clover, szef departamentu komunikacji w Transport Intelligence.

Dynamiczniej rozwijać się mają rynki wewnętrzne w Europie, których wartość wzrosnąć ma o 1,3% (do 297,96 mld euro) w 2025 r. Z kolei rynek transportu międzynarodowego ma urosnąć o 0,8%. Analitycy Transport Intelligence szacują, że jego wartość wynieść może ok. 131,5 mld euro.

Wyzwania nie ustępują

Pierwsza połowa 2025 r. przyniosła sektorowi niespodziewany oddech w postaci niższych cen paliw, co przełożyło się na zelżenie presji kosztowej od kilku lat gnębiącej graczy na rynku TSL. Niestety niedawno zakończony konflikt izraelsko-irański i niespokojna sytuacja na Bliskim Wschodzie nieco odwróciły ten spadkowy trend.

Sporym problemem sektora jest niedobór mocy transportowych z powodu wycofywania się lub zawieszania działalności przez wielu przewoźników. Co więcej, nawet w przypadku odbicia gospodarczego i powrotu wielu z tych przewoźników na trasy, problem ten nie zniknie. A to z powodu systemowego problemu niedoboru kierowców w Europie. W 2024 r. na Starym Kontynencie brakowało 420 tys. truckerów. W tym roku liczba ta ma już przekroczyć pół miliona. A prognozy nie napawają optymizmem. Do 2029 r. na emeryturę w Europie może przejść potencjalnie aż 17% dzisiejszej kadry.

Przyspieszenie na horyzoncie

Choć nic nie wskazuje na to, że po obecnym spowolnieniu gospodarczym nastąpi dynamiczne odbicie, kolejne lata mają przynieść pewne przyspieszenie wzrostu. Średnioroczny wzrost w latach 2024-29 ma wynieść 2% - wynika z prognozy analityków z TI. Biorąc pod uwagę zerowy wzrost w 2024 i spodziewany 1-procentowy w roku bieżącym, oznacza to, iż w kolejnych latach objętego prognozą okresu można spodziewać się wzrostu powyżej owych 2%.

Jeśli chodzi o perspektywę do 2029 r., to analitycy TI oczekują, iż segment przewozów międzynarodowych rozwijał się będzie dynamiczniej niż transport krajowy (odpowiednio 2,6% średniorocznie versus 1,7%).

Silna Polska

Na tle Europy polski rynek prezentuje się całkiem nieźle. Udostępniona nam prognoza TI szacuje, iż wartość krajowego sektora transportu drogowego wyniesie 28,73 mld euro, rosnąc o 3,2% rok do roku.

O ile w skali Europy rynek transportu krajowego wyraźnie przerasta rozmiarem segment transportu międzynarodowego, tak w Polsce są one zbliżone pod względem wartości. W 2025 r. spodziewa się, iż segment wewnątrzkrajowy wzrośnie o 4,2% r/r, do 15,52 mld euro. Rynek międzynarodowy ma rosnąć mniej dynamicznie (o 2%), osiągając 13,2 mld euro.

W perspektywie do 2029 r. rynek przewozów międzynarodowych ma średniorocznie rosnąć o 3%, podczas gdy rynek krajowy aż o 4,1%. Obie prognozy przewyższają odpowiednie szacunki dla Europy. Ciekawym spostrzeżeniem jest jednak, iż, w przeciwieństwie do prognoz europejskich, zakładających bardziej dynamiczny wzrost rynku międzynarodowego, polski transport oczekiwać może mocniejszej ekspansji segmentu przewozów krajowych.

Winne Niemcy

Słabszy rozwój segmentu przewozów międzynarodowych do i z Polski ma jednego winowajcę, którym jest główny partner handlowy naszego kraju.

- Polska jest blisko powiązana z rynkiem niemieckim i słabe wyniki gospodarki i sektora przemysłowego Niemiec mocno uderzają w rozwój polskiego transportu, zwłaszcza segmentu przewozów międzynarodowych, utrudniając temu rynkowi wzrost odpowiedni jego potencjałowi – tłumaczy Nathaniel Donaldson, data and modelling manager w TI, w wypowiedzi dla PITD.


- Widać to po spadkach wartości polskiego rynku przewozów międzynarodowych w 2023 i 2024 r. Spodziewamy się, iż segment ten będzie wolniej się rozwijał od rynku krajowego z powodu spadku popytu na transport dóbr pośrednich do niemieckich fabryk, ale także zmniejszonego popytu na dobra końcowe ze strony niemieckiej. Niemniej jednak oczekujemy, iż polski rynek wewnętrzny rozwijać się będzie dynamiczniej i wyraźnie szybciej, niż transport w Europie – konkluduje Donaldson.

Fot. Pixabay/jhenning

Skontaktuj się z autorem

Udostępnij: